Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

14 kwietnia 2019 r.
16:24

Trener Polek: Chcę wrócić na Arenę Lublin

0 2 A A

Rozmowa z Miłoszem Stępińskim, trenerem reprezentacji Polski w piłce nożnej kobiet

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Jak oceni pan mecz z Włoszkami, który rozegrano w piątek na lubelskiej Arenie?

- Patrząc na wcześniejsze mecze, w tym porażki z Włoszkami, to zrobiliśmy wyraźny postęp. Myślę, że remis 1:1 to bardzo dobry wynik. Na pewno nie był to mecz jednostronny. Cieszy mnie, że konsekwentnie realizowaliśmy swoją taktykę. Tematem głównym tego spotkania było catenaccio, czyi postawienie na dobrą defensywę i korzystanie z możliwości skontrowania przeciwnika.
Chcieliśmy wykorzystać nasze główne atuty, czyli bramkarkę Katarzynę Kiedrzynek i napastniczkę Ewę Pajor. Ta druga to zresztą jedna z najlepszych snajperek w Europie, a może nawet i na świecie.

• Jak podobała się panu atmosfera na Arenie?

- Dla mnie to był po prostu fenomen. Ponad siedem tysięcy kibiców na meczu żeńskiej reprezentacji Polski budzi olbrzymi szacunek. To największa frekwencja w historii tej dyscypliny w naszym kraju. Muszę pochwalić prezesa Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, Zbigniewa Bartnika, który w znakomity sposób wypromował ten mecz. Kobiecy futbol rozwija się i widać to również w innych państwach. Przecież podobne rekordy frekwencji są bite również w Hiszpanii czy Anglii.

• Chciałby pan jeszcze wrócić na Arenę?

- Oczywiście. To świetne miejsce, które jest dla mnie bardzo szczęśliwe. W przeszłości grałem tu z młodzieżową reprezentacją Polski, w której byłem asystentem trenera Marcina Dorny. Wygraliśmy wówczas z Włochami aż 3:0. Zresztą Italia to dla mnie szczęśliwy przeciwnik. Jako szkoleniowiec mierzyłem się z Włochami aż siedem razy i tylko raz przegrałem. Szkoda tylko, że miało to miejsce w moim rodzinnym Szczecinie. Powtarzam jeszcze raz, chcę wrócić na lubelską Arenę. Mogłoby to stać się przy okazji meczu decydującego o awansie do mistrzostw Europy.

• Czy Katarzyna Kiedrzynek mogła zrobić coś więcej przy straconym golu?

- Nie. To był bardzo dobrze przygotowany rzut wolny. Piłkę ustawiła zawodniczka prawnożna, a uderzyła lewonożna. Trafiła idealnie nad murem, a Kasia nie miała szans na zatrzymanie piłki. Powiedziałem jej, żeby się nie przejmowała, bo takie strzały są nie do wyjęcia. Inna sprawa, że mogliśmy uniknąć tego rzutu wolnego. Od początku staraliśmy się grać wysokim pressingiem, właśnie po to, żeby uniknąć fauli w okolicach własnego pola karnego.

• Dużym plusem tego spotkania jest fakt, że potrafiliście podnieść się po straconej bramce.

- Z tego faktu jestem bardzo zadowolony. Do tej pory, kiedy pierwsi traciliśmy bramkę, to zazwyczaj przegrywaliśmy. Teraz było inaczej i to tylko świadczy o tym, że ten zespół cały czas się rozwija.

• Przed startem wrześniowych eliminacji mistrzostw Europy można być optymistą?

- Spokojnie, to tyko mecze towarzyskie. Prawdziwa presja zacznie się, kiedy rozpocznie się gra o punkty. Cieszę się, że przełamaliśmy się wreszcie w domowych spotkaniach. Dziewczyny do tej pory prezentowały się lepiej, kiedy grały na wyjeździe. U siebie pojawiały się dodatkowe nerwy, bo na trybunach pojawiali się rodzice czy znajomi. W piątek przełamały barierę psychologiczną i zagrały świetnie.

• Kto jest faworytem grupy eliminacyjnej mistrzostw Europy: Hiszpanki czy Czeszki?

- Hiszpanki są poza zasięgiem. To zespół z absolutnego topu. One grają typową tiki-takę z mnóstwem gry kombinacyjnej. Awans uzyskają jednak dwa zespoły z każdej grupy i trzeba przede wszystkim wyprzedzić Czeszki. Uważam, że plan minimum na mecze z tym zespołem to 4 punkty.

Najważniejsze jest jednak, żeby nie zgubić punktów w konfrontacjach z Mołdawią czy Azerbejdżanem. To są zawsze bardzo trudne mecze, bo nie wiadomo na jakim boisku będziemy grali. Wiadomo, że wolimy grać bez piłki i szukać bramek w kontratakach. W meczach z Mołdawią czy Azerbejdżanem to mój zespół będzie musiał prowadzić grę. Dlatego w najbliższych miesiącach będziemy pracować nad atakiem pozycyjnym.

• W Górniku Łęczna, ekipie lidera Ekstraligi, doszło do zmiany trenera: Piotra Mazurkiewicza zastąpił Szymon Gieroba. Jak oceni pan tę roszadę?

- Nigdy nie staram się wchodzić w sprawy klubowe. Trener Mazurkiewicz zdobył z Górnikiem podwójną koronę i to był przełomowy sukces dla tego klubu. Teraz drużynę przejął Szymon Gieroba i życzę mu jak najlepiej. Chciałbym, żeby dobra praca w Łęcznej była kontynuowana. Górnik to dla mnie bardzo ważny klub, bo dostarcza do reprezentacji wiele zawodniczek.

• Jedną z nich jest Ewelina Kamczyk, której zabrakło podczas meczu z Włoszkami.

- Ewelina obecnie przebywa na zwolnieniu lekarskim. Ewelina to niezwykle istotna zawodniczka mojej reprezentacji. Takich piłkarek, jak ona nie ma w naszym kraju zbyt dużo. Dlatego staram się być z nimi w stałym kontakcie.

• Kamczyk powinna już wyjechać za granicę?

- To pytanie do niej. Przykłady Ewy Pajor czy Aleksandry Sikory pokazują, że taki wyjazd może dla zawodniczki zrobić wiele dobrego. Obie poczuły się bardzo pewnie i są zdecydowanie silniejsze psychicznie. Powtarzam jednak, ostateczna decyzja należy do samej Eweliny.

Arena przywitała kadrę

5 kwietnia na lubelskiej Arenie odbył się towarzyski mecz reprezentacji Polski kobiet. Biało-Czerwone zagrały z Włoszkami i po wyrównanym spotkaniu zremisowały 1:1. Jako pierwsze prowadzenie objęły rywalki, dla których trafienie w 26 min zaliczyła Valentine Cernoi. Wyrównała kilka chwil później Ewa Pajor. Warto wspomnieć, że w pierwszej jedenastce reprezentacji Polski pojawiło się aż pięć zawodniczek Górnika Łęczna. Szósta z łęcznianek weszła na boisko w końcówce meczu

e-Wydanie
Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

Trener Jakub Guz poprowadzi PZL Leonardo Avię Świdnik także w kolejnym sezonie

Trener PZL Leonardo Avii Świdnik zostaje na kolejny sezon

Zanim wybrzmiał pierwszy gwizdek sobotniego meczu PZL Leonardo Avii z AZS AGH Kraków świdnicki klub poinformował o przedłużeniu na kolejny sezon kontraktu z wychowankiem żółto-niebieskich Jakubem Guzem.

 Łoś nie przeżył zderzenia z ciężarówką 3 stycznia w Worońcu

Czarny punkt w Worońcu. Czy tablica ostrzegająca przed łosiami pomoże?

To już kolejne zderzenie z łosiem i to w tym samym miejscu – na drodze krajowej numer 2 w Worońcu. Czy tablica ostrzegawcza "Uwaga na łosie" poprawiłaby sytuację? Taki wniosek wpłynął do GDDKiA.

Uwierzyła, że pomaga policjantom. Seniorka straciła oszczędności

Uwierzyła, że pomaga policjantom. Seniorka straciła oszczędności

Seniorka z Chełma straciła oszczędności życia. Kobieta uwierzyła, że pomaga policjantom rozbić grupę przestępczą.

Zmiany na ławkach trenerskich w zamojskiej klasie okręgowej w przerwie zimowej

Zmiany na ławkach trenerskich w zamojskiej klasie okręgowej w przerwie zimowej

Przerwa w treningach wśród drużyn „najciekawszej ligi świata” powoli dobiega końca. Większość drużyn planuje wznowienie treningów w połowie stycznia, a część z nich przygotowania do piłkarskiej wiosny rozpocznie pod okiem nowych szkoleniowców

Brakuje jednej grupy krwi

Brakuje jednej grupy krwi

Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa poszukuje honorowych dawców. Powoli kończą się zapasy grupy B RhD -.

Rafał Kowalik, burmistrz Szczebrzeszyna

Samorządowiec ma już dość. „STOP plotkom, pomówieniom, manipulacji”

Ja rozumiem krytykę, szczególnie konstruktywną. Nikt nie jest nieomylny. Ja też nie. Ale na hejt, zwłaszcza z tych fałszywych kont nie mogę i nie chcę pozwalać – mówi Rafał Kowalik, burmistrz Szczebrzeszyna. Skłoniły go do tego zachowania internautów w mediach społecznościowych.

Wpływ zastosowania automatycznej kartoniarki na wydajność procesów produkcyjnych

Wpływ zastosowania automatycznej kartoniarki na wydajność procesów produkcyjnych

W dzisiejszym świecie przemysłowym, gdzie efektywność i optymalizacja procesów są kluczowymi czynnikami sukcesu, automatyzacja produkcji staje się koniecznością. Jednym z kluczowych narzędzi, które zrewolucjonizowało proces pakowania, jest automatyczna kartoniarka.

Skórzane kurtki damskie a styl rockowy – jak nosić je z pazurem?

Skórzane kurtki damskie a styl rockowy – jak nosić je z pazurem?

Kurtka skórzana damska to absolutny must-have w szafie każdej miłośniczki mody, szczególnie tej, która inspiruje się stylem rockowym. Choć skórzana kurtka ma swoje korzenie w kulturze muzycznej, jej obecność w modzie codziennej jest nieoceniona. W tym artykule podpowiemy, jak stworzyć drapieżny look, który z pewnością przyciągnie uwagę.

Najlepsze miejsce na kolację i imprezę w Warszawie

Najlepsze miejsce na kolację i imprezę w Warszawie

Szukasz miejsca, które połączy elegancką kolację z niezapomnianą zabawą? SLA Warsaw to odpowiedź na Twoje potrzeby! To jedno z najmodniejszych miejsc w stolicy, które z powodzeniem łączy wyśmienitą kuchnię, wyjątkową atmosferę i tętniącą życiem imprezową przestrzeń.

Zaproś Dziennik Wschodni na studniowkę!

Zaproś Dziennik Wschodni na studniowkę!

Studniówka to wyjątkowy czas – pełen emocji i wspólnej zabawy. Spraw, by ten wieczór stał się niezapomniany nie tylko dla uczestników, ale i dla całego regionu! Zaproś Dziennik Wschodni, aby uwiecznił Twoje wydarzenie i podzielił się jego niezwykłą atmosferą z innymi.

W latach 2014-2016 Stephane Antiga był selekcjonerem reprezentacji Polski

Sensacyjne wieści z Francji. Były selekcjoner reprezentacji Polski nowym trenerem Bogdanki LUK Lublin?

Ciekawe wiadomości w ostatnich dniach napłynęły z Francji. Według tamtejszego portalu RMC Sport Stephane Antiga w nowym sezonie ma zastąpić Massimo Bottiego w roli trenera Bogdanki LUK Lublin

Autobus zjechał do rowu. Droga zablokowana

Autobus zjechał do rowu. Droga zablokowana

Autobus przewożący 14 pasażerów wjechał do rowu. Jedna osoba trafiła do szpitala. Droga jest zablokowana.

Nowe leki objęte refundacją

Nowe leki objęte refundacją

Od 1 stycznia obowiązuje nowa lista refundacyjna. Na niej m.in. terapie genowe, onkologiczne oraz poszukiwany przez wielu pacjentów lek przeciwudarowy.

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Transfery? Niektóre rozmowy są bardziej zaawansowane, inne mniej

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Transfery? Niektóre rozmowy są bardziej zaawansowane, inne mniej

Motor Lublin w poniedziałek wrócił do treningów. Beniaminek PKO BP Ekstraklasy już w piątek rozegra pierwszy mecz sparingowy – z Wisłą Płock. W sobotę żółto-biało-niebiescy wylecą za to na obóz do Turcji.

Głosuj na Sportowca 2024 Roku Dziennika Wschodniego. Rozpoczynamy plebiscyt
głosowanie

Głosuj na Sportowca 2024 Roku Dziennika Wschodniego. Rozpoczynamy plebiscyt

Startuje internetowe głosowanie w naszym plebiscycie na Sportowca Roku 2024 Dziennika Wschodniego. Oto 20 kandydatów do tego tytułu: gwiazdy sportów indywidualnych oraz wyróżniający się zawodnicy sportów drużynowych.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium